Podczas spaceru Anastazja znajduje dawnego oprawcę, rannego i nieprzytomnego. Pomimo przeszłości, postanawia mu pomóc. Opatruje rany i szybko przekonuje się, że nie ma co liczyć na jego wdzięczność, bo Nataniel jest człowiekiem bez uczuć, bez głębszych emocji, bez litości.
W głębi lasu, pośród szalejącej śnieżycy, dwoje ludzi skazanych tylko na siebie, rozpoczyna walkę, ona o życie, on o odrobinę człowieczeństwa. Lecz czy warto przejść przez piekło, po to, aby uratować duszę samego diabła?




Dodaj komentarz