Ostatnią wolą Andrzeja Cichosza było złożenie jego prochów w mogile naczelnika płockiego więzienia z czasów zaborów. Zapragnął również, by wszyscy o nim zapomnieli. Testamentu ojca, który był osobą powszechnie znaną i szanowaną w mieście, nie chce zaakceptować jego córka Anna, lokalna dziennikarka. Rozpoczyna prywatne śledztwo.
Jaka będzie prawda? Czy dom na płockim Osiedlu Skarpa, w którym się wychowywała naprawdę był jej domem??
Dodaj komentarz